Jarosław Szczęsny Binkowski, poeta
1000-lecie chrztu Polski to moment od którego zaczyna się historia pewnej osoby. Tego kogoś tak rozpierała ciekawość świata, że w siódmym miesiącu ciąży matki zaplątał się w pępowinie i poród był przyśpieszony. Miastem w którym przyszedł na świat była Łódź. Ale to nie miasto stało się oazą jego życia od maleńkości. Rodzice oddali chłopca na wychowanie babci na wieś (wieś Gospodarz położona w Województwie Łódzkim między Pabianicami a Rzgowem). Jaki był ten świat chłopca, w którym stawiał pierwsze kroki? Te pierwsze kroki były do budy psa Reksa. Gdy chłopiec miał siedem lat rodzice, matka Helena - Góralka spod Nowego Sącza i ojciec Ryszard – łódzki pisarz prozaik i dziennikarz zabrali syna Jarosława do Pabianic gdzie dostali mieszkanie i gdzie zamieszkali już ze swoją córką Anną.
W Pabianicach poszedłem do Szkoły Podstawowej im. Stanisława Staszica. Potem za namową rodziców kontynuowałem naukę w Liceum Ekonomicznym. Zapisałem się także do sekcji lekkoatletycznej MRKS ,,Włókniarz’’ Pabianice i trenowałem biegi(dystans koronny 800m). Startowałem mn. in.W Łódzkiej Spartakiadzie Młodzieży zdobywając srebrny i brązowy medale w biegu na 800m, a na halowych mistrzostwach okręgowych w Rudzie Łódzkiej uzyskałem dyplom za I miejsce w biegu na 400m. Ustanowiłem też w Spale podczas mityngu lekkoatletycznego rekord miasta Pabianic w biegu na 800m (1:57:14). Brałem także udział w Mistrzostwach Polski Juniorów we Wrocławiu(800m) i zimowych w Zabrzu(400m).
We Wieluniu gdzie w 1986 roku rozpocząłem naukę w Studium Nauczycielskim na kierunku Wychowania Fizycznego ukończyłem kurs wodny na Młodszego Ratownika. W sierpniu 1987 na kąpielisku w Pabianicach mieliśmy przypadek utonięcia. Być może zaważył on na mojej decyzji wstąpienia do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. Jeszcze w szkole średniej odkryłem w pokaźnej bibliotece ojca półkę z serią ABC tomików poezji . Wszystkie przeczytałem, ale najbardziej poruszyła mnie twórczość Sergiusza Jesienina.
Zachowało się kilka wierszy z dwuletniego okresu spędzonego w Seminarium Duchownym. Dalej próbowałem szczęścia w wojsku, ale już w marcu 1990 roku po kilku miesiącach starań zostałem zwolniony ze służby wojskowej. W sierpniu 1990 r. na kąpielisku WOSiR-u w Pabianicach poznałem Dorotę Gruchot, do której niespełnione uczucie po niespełna roku spotykania się doprowadziło mnie do podjęcia próby samobójczej. Ale zachowały się nieliczne wiersze. Potem wyprowadziłem się do Łodzi, gdzie pracowałem jako pomocnik budowlany na Cmentarzu Żydowskim przy reparacji murów, zajmowałem się także jakiś czas pracami ogrodniczymi, pracą na portierni i klejeniem pantofli . We Wrześniu 1998 roku wyjechałem do Mielna pod Koszalinem gdzie pracowałem na budowie u żony marynarza, wreszcie jako Ratownik Wodny w Kołobrzegu (2000 i 2001). Dalej wyjechałem do Poznania, gdzie pracowałem z dekarzami. W Poznaniu też, za namową starszego pana,( u którego wynajmowałem pokoik), założyłem obszerny kapelusz i zacząłem czytać swoje wiersze w przejściu podziemnym na Rondzie Grunwaldzkim. Aż w Październiku 2001 r. przyjechałem do Krakowa, w którym podobnie próbowałem utrzymać się z czytania wierszy, najpierw w okolicach Dworca PKP, potem na Siennej i Floriańskiej, ulic wychodzących z Rynku. Początkowo sprzedawałem też krakowskie obwarzanki w tunelu ,,Magda’’. Pół roku (zwłaszcza na noce) pracowałem jako bukinista sprzedając książki używane w tunelu ,,Magda” krakowskiego Dworca Głównego , gdzie zatrudnił mnie bukinista Stefan Bartnik, który w 2003 r. pomógł mi wydać tom wierszy ,,Radharani i inne…’’, którym to zadebiutowałem w programie,,5 min dla autora’’ w Jamie Michalika na Floriańskiej .
4 Sierpnia czytając wiersze na ul. Siennej poznałem swoją przyszłą żonę Małgorzatę z Lubaczowa. Jesienią 2005 roku wyjechaliśmy za granicę mieszkając w Londynie, Barcelonie, Brighton, Cambridge gdzie pracowałem jako artysta uliczny. Najdłużej, bo pół roku w Barcelonie, gdzie w masce psa rozśmieszałem turystów, w którym to mieście zawarliśmy ślub.
Po powrocie do Polski wynajęliśmy pokoik na ul. Dietla w Krakowie, a dwa lata później mieszkanie we dworze po Brandysach w Brodach pod Kalwarią. Udało mi się znaleźć pracę przy Krypcie Piotra Skargi, przyszłego Panteonu w Kościele Piotra i Pawła w Krakowie, gdzie przepracowałem prawie 10 lat i nawiązałem dużo światowych kontaktów. W 2010 przyszła choroba - ropień mózgu, paraliż, epilepsja i pół roku pobytu w szpitalach. Szybko wracałem jednak do zdrowia , kwitły wiersze, powstawały portrety malowane na desce, które sprzedawałem do sklepiku z pamiątkami w Lanckoronie i który prowadziła wówczas pani Filomena Pająk, sprzedawałem swoje obrazy i tomiki wierszy także na letnich festiwalach. Dostrzegł mnie pan Kazimierz Wiśniak malarz, rysownik, scenograf teatralny, autor książek , współtwórca krakowskiej Piwnicy Pod Baranami, który zaczął publikować moje wiersze w ,,Kurierze Lanckorońskim’’, a także w swoich książkach o Lanckoronie(,,Wśród ludzi i zwierząt Lanckorony’’, ,,Anioł w Miasteczku’’, ,,Opowieści z Lanckorony i okolic’’ oraz ,,Lanckorońskie krasnoludki’’.
Ponieważ Gmina Kalwaria kupiła dwór w Brodach i działki wokół, musieliśmy rozpaczliwie szukać domu. w Listopadzie 2014 udało nam się wziąć kredyt i kupić domek z działką 11 ar w Ilkowicach pod Miechowem i zamieszkaliśmy w nim wraz z kilkumiesięcznym synkiem Amadeuszem. Czujemy się tu jednak jak na wygnaniu, a ja ze swoim całym dorobkiem poetyckim dla Miechowa po sześciu latach nadal jestem niewidoczny jak powietrze!!! Miejsce nie stanowi żadnych perspektyw artystycznych, zawodowych i finansowych.
Jestem poetą, który jak wędrujący nomada zmieniał swoje ojczyzny, który przebył długą drogę, nawet drogę włóczęgostwa i poniewierki, który ,,z niejednego pieca jadł chleb’’, jak to ujął poeta Józef Baran publikując moje wiersze w ,,Wierszowisku’’ w ,,Dzienniku Polskim’’ i porównując je do poezji Sergiusza Jesienina.
Wiersze publikowałem także w ,,Wiadomościach Kalwaryjskich’’, almanachach XXXII, XLVI i XLVII Nocy Poetów(ZLP, Kraków2004,2018,2019), ,,Proza, proza, proza’’- tom IX (ZLP, Kraków 2003) oraz w Biuletynie Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego(wiersze i artykuły).
Wystąpiłem w reportażu TVP z książkowego tunelu krakowskiego Dworca Głównego(2003). Czytałem swoje wiersze w Radiu Kraków, Radiu Alfa i Radiu Art.
W Londynie prezentowałem swoje wiersze podczas spotkania Grupy Towarzyskiej Seniorów, występowałem w Lanckoronie w Izbie Muzealnej, Cafe Arka(równolegle ze znanym poetą, bardem Leszkiem Wójtowiczem), wielokrotnie na scenie Rynku, w Bibliotece, występowałem też w Kalwarii Zebrzydowskiej w CK, Bibliotece im Stanisława Wyspiańskiego, gdzie miałem nawet dwa występy jednego dnia, przed południem dla dzieci, po południu dla dorosłych, a organizatorzy przywitali mnie tortem i śpiewem lokalnego zespołu regionalnego z okazji moich pięćdziesiątych urodzin, wystąpiłem też w podziemiach kawiarni Kameralnej oraz podczas Dworcowych Spotkań z Poezją na dworcu autobusowym w Kalwarii Zebrzydowskiej(moderatorem spotkania był znany poeta i autor piosenek Michał Zabłocki). Także prezentowałem wiersze w Bibliotece w Leńczach(Gmina Kalwaria)oraz dzieciom w szkołach podstawowych w Brodach (Gmina Kalwaria) i Jastrzębi (Gmina Lanckorona). Wielokrotnie występowałem w Sanatorium Marconi w Busku Zdroju, występowałem w krakowskiej Piwnicy Pod Baranami (recitale), prezentowałem swoją poezję w Stowarzyszeniu Absolwentów UJ w krakowskim Collegium Iuridicum przy współudziale grającej na gongach i misach tybetańskich Joli Wieteskiej.
Moje wiersze w czasie wystawy ,,W krainie lalek’’ we dworze w Grzymałowie (w posiadłości znanych muzyków z Cameraty Cracovii Państwa Trybulców) czytała wieloletnia prezenterka TV Kraków Bożena Górnicka vel Toporek.
Piosenki w oparciu o moje teksty o Lanckoronie śpiewała Ilona Bylica( Lanckorona, Lanckorona w świątecznej zadumie, Miasteczko Anielskie, Wiatr jesienny, Wierszami miłość przyspieszysz) oraz śpiewaczka operowa z Dniepropietrowska Natalia Shterner Dekanienko(Smak istnienia, Testament zorzy),muzykę skomponował Serhij Bilenko, napisał nuty także do mojego utworu ,,Perła Ponidzia’’.
Miałem także przyjemność wystąpić w Lanckoronie z Panią Mayumi Fukutomi znaną pianistką, która do wierszy ,,Motywy ormiańskie i inne’’ przygrywała mi na wiolonczeli.
Wydałem 15 tomików wierszy własnym sumptem, a trzy tomiki wydało mi dotychczas Wydawnictwo ,,Miniatura’’.
,,Radharani i inne…’’, 2003 – tomik debiutancki, projekt okładki i ilustracje Jan Andrzej Nowicki, wstęp napisał bukinista Stefan Bartnik, który sfinansował mi wydanie, i która to książeczka została wydrukowana przez podziemne wydawnictwo. Recenzja Jerzego Stanisława Fronczka tomiku,, Radharani i inne’’ znajduje się w nr IX ,,Proza, proza, proza’’(ZLP) 2003 w krytyce pod hasłem ,,Ziemia obiecana czy Raj utracony’’.
,,Metafizyka miłości’’, 2004, słowo wstępne napisał krakowski poeta, kolekcjoner skamieniałości, ezoteryk - Jerzy Stanisław Fronczek, okładkę zaprojektowała studentka architektury Ewelina Woźniak, jedną z ilustracji wykonała studentka architektury Ewa Hakało, a pozostałe własne.
,,Podróż poślubna’’, 2007, wstęp napisał krakowski poeta, prozaik, autor tekstów piosenek, publicysta, redaktor - Wiesław Kot, słowo Do Czytelnika napisała moja żona Małgorzata Eisenbardt-Binkowska, ilustracje własne.
,,Przez dziurkę od klucza’’, 2008 (wiersze o zwierzętach w tym poemat Przygody kota Chochlika), wstęp napisał krakowski poeta i prozaik Józef Janczewski, ilustracje własne.
,,Pod krakowskim niebem’’, 2009, wstęp napisał Józef Janczewski, ilustracje własne. Istnieje recenzja tego tomiku w Kalwariarzu nr 5, 2011 napisana przez Rafała Gralewskiego, który z zawodu jest aktorem, a pracuje jako przewodnik turystyczny w Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.
,,Śladami świętych’’, 2010, wstęp Józef Janczewski, ilustracje Mirosław Eisenbardt i Jarosław Szczęsny Binkowski. Wiersze powstawały podczas pracy w Kościele Piotra i Pawła w Krakowie.
,,Schody anielskie’’, 2011, wstęp napisała wówczas studentka filologii polskiej Dagmara Kosowska z Radomia, ilustracje własne. Istnieje także publikacja z późniejszego okresu z odwróconym tytułem Anielskie schody, zdjęcia i opracowanie graficzne Aleksandra Bukowska.
,,Sonety do Anieli Salawy’’2011, projekt okładki i ilustracje Jarosław Szczęsny Binkowski. Książeczka ta powstała w oparciu o konspekt, który opracował ojciec Stanisław Sikora OFM konwentual. Postulowane cnoty ująłem w 10 sonetów. Przestudiowałem akta z procesu beatyfikacyjnego Anieli Salawy.
,,Ziemia rodzinna’’, 2012, wstęp Dagmara Kosowska, projekt okładki i ilustracje Jarosław Szczęsny Binkowski(wiersze o wsi Gospodarz, Rzgowie, Pabianicach i Łodzi).
,,Prochom i relikwiom, 2012, wstęp Józef Janczewski, projekt okładki i ilustracje Jarosław Szczęsny Binkowski. Wiersze powstawały w czasie pracy w Kościele Piotra i Pawła w Krakowie, a także posłużyłem się materiałami z archiwum Kościoła Reformatów na Reformackiej w Krakowie.
,,Lanckorona anielska’’, wstęp Anna Kucharczyk - Dyrektor GOK w Lanckoronie , projekt okładki Jarosław Szczęsny Binkowski, swoje ilustracje zezwolił mi zamieścić Kazimierz Wiśniak. Wcześniej były zamieszczone w Kurierze lanckorońskim wraz z moimi wierszami.
,,Romantyczna Lanckorona’’, 2014, wstęp Jerzy Stanisław Fronczek, projekt okładki Jarosław Szczęsny Binkowski(piosenki i wiersze). Są tam również utwory dedykowane Annie German, Annie Jantar, Władimirowi Wysockiemu, J. Morrisonowi, Ilonie Bylicy, Jerzemu Treli.
,,Liryki lubaczowskie’’, 2014, wstęp polonistka Małgorzata Kasprzyk pracująca w Bibliotece w Kalwarii Zebrzydowskiej, projekt okładki i ilustracje Jarosław Szczęsny Binkowski.
,,Pod beskidzkim niebem’’ do tego tomiku słowo napisała żona Małgorzata Eisenbardt-Binkowska- absolwentka filozofii i pedagogiki , okładkę zaprojektowałem ja. Wiersze powstawały w budynku poczekalni na dworcu autobusowym w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie wówczas pracowałem.
,,Wiersze z Ponidzia i Działoszyc’’, 2016, wstęp Jerzy Stanisław Fronczek, projekt okładki Jarosław Szczęsny Binkowski. Muzykę do niektórych wierszy z tego tomiku skomponował Serhij Bilenko, a zaśpiewała Natalia Shterner Dekanienko.
,,gliniane wiersze’’, Wydawnictwo Miniatura, 2016, wstęp napisała Joanna Jakimowicz z Rzeszowa, absolwentka filozofii i studentka filologii polskiej, grafiki - Ryszard Sziler.
,,Kwiaty Wschodu’’, Wydawnictwo Miniatura, 2018, wstęp Joanna Jakimowicz, grafiki – Ryszard Sziler, wiersze powstawały w czasie pracy w Kościele Piotra i Pawła.
,,Motywy ormiańskie i inne, Wydawnictwo Miniatura, 2020, tomik składany ręcznie przez Wydawnictwo w trudnym czasie, bo czasie pandemii. Przez kilka lat byłem członkiem Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego.