top of page
Vladimir Milanov

W gościnie u Jarosława Binkowskiego

Zaktualizowano: 29 wrz 2020

Parę miesięcy temu miałem okazję odwiedzić poetę Jarosława Szczęstnego Binkowskiego. Mieszka on w niedużej wiosce w małym domu z żoną, synem, psem i rodziną kotów w piwnicy.

Po przyjściu zostałem od razu zaproszony na obiad. Pieczone ziemniaki z warzywami, mięso i kompot smakowały bardzo pysznie.



Po obiedzie Jarosław dużo opowiadał o swoim ciekawym życiu.



Jego żona - Małgorzata Binkowska prosiła, żeby jej nie fotografować.



A synek odwrotnie, prosił się na fotografię i bardzo chciał zobaczyć każde zdjęcie.



Sam Jarosław nie tylko pisze wiersze, ale też maluje.



W domu Binkowskiego nawet lustro wygląda jak ładny obraz.



Po polu biega radosny piesek.



A za domem cieszą oko przepiękne pejzaże.



235 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page